Sleep&work

 Hey Kochani :**** Długo mnie tu nie było a mam Wam tyle do pokazania, nie wiem kiedy nadrobię te wszystkie zaległości. Piszecie maile z pytaniami co u mnie? Jak w nowej pracy? Czy daję sobie radę? Odpisuję kiedy tylko znajdę na to chwilę. Nie są to takie odpowiedzi jakie udzieliłabym siedząc spokojnie w domu więc wiele odpowiedzi na swoje pytania znajdziecie w tym poście. Dzisiaj odpoczywam po całym tygodniu pracy. Kiedyś wstawałam z łóżka między 8 a 9, do pracy szłam na 17 więc miałam cały dzień dla siebie. Od dwóch tygodni moje życie uległo małej zmianie ponieważ zaczęłam drugą pracę. Wstaję o godzinie 5 i jestem w pracy do 14, potem pracuję od 17 do 23. Między jedną pracą a drugą jem obiad i zazwyczaj śpię :D. Pierwszy tydzień był dla mnie ciężki jeżeli nawet chodzi o samo ranne wstawanie, ale jakoś sobie z tym poradziłam. Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia. Ludzie w pracy (co mnie nawet nie zdziwiło) to większość Polacy. Meega pozytywna brygada, dużo śmiechu i pozytywnej energiii. Każdy potrafi sobie poprawić humor z rana (Pozdrowienia dla KAROLINY :*) W tym tygodniu dopiero w środę czułam się zmęczona, już nawet nic nie wspominam o tym co się działo ze mną w piątek-myślałam, że zasnę na stojąco. Najbardziej boli mnie chyba fakt, że na dworze jest piękne słońce i meega upał. Wychodząc na przerwę w taką pogodę myślę tylko o tym jakby było fajnie leżeć teraz na plaży :D Chciałam mieć pracę na rano, nie jest tak, że zostałam do niej zmuszona jak piszecie, nie mam też żadnych problemów (śmiech na sali). Chciałam i jak najbardziej się z tej pracy cieszę. No, ale teraz już mamy weekend i planuję cudownie go spędzić no i mam czas dla Was muszę Was wszystkich odwiedzić. Udanego i meega słonecznego weekendu życzę :***<3